Kuchnia jest ogólnie ciepłym miejscem, gdyż to właśnie w niej przyrządzamy najwięcej smakołyków – co w konsekwencji czyni ją miejscem bardziej przytulnym i „ludzkim” niż inne części domu. Oczywiście kuchnia sama w sobie nie jest w żaden sposób ciepła i to tym bardziej, jeśli na podłodze i ścianie mamy wyłożone kafelki – zbierają zimno przez co pomieszczenie wydaje się zimniejsze, niż jest obecnie. Co zrobić, by kuchnia stała się ciepła nie urządzając żadnych kosztownych remontów? Dobrym rozwiązaniem wydaje się doprowadzenie jakiegoś ogrzewania – może być w postaci grzejników lub ogrzewanej podłogi.
Zwolennicy chodzenia na boso będą wręcz zadowoleni z ogrzewanej podłogi – osoby takie przeważnie nie lubią się dusić w kapciach. Zacznijmy jednak od montowanych w kuchni grzejników. Najczęstszym sposobem instalacji lub montowania są miejsca pod oknem, choć można wyłamać się z tej reguły i ustawić go gdziekolwiek – najlepiej gdybyśmy go sprytnie ukryli. Jeżeli nie uda się go nam schować, jedynym rozwiązaniem pozostanie ustronna dekoracja, tak by nie rzucał się w oczy. Grzejniki te zazwyczaj wiesza się na ścianach, choć istnieją modele tzw. podłogowe, w których możemy dowolnie konfigurować ich położenie. Dzisiejsza moda urozmaica nam styl danych grzejników, dzięki czemu możemy wybrać pomiędzy różnymi kształtami lub nawet kolorami.
Ogrzewanie podłogowe jest dużo tańszym rozwiązaniem jeśli chodzi o koszt eksploatacji wodnej, jednak jest też zdecydowanie trudniejsze do ułożenia, dlatego najlepiej zatrudnić do tego zadania fachowca, który zna się na swojej pracy. Takie ogrzewanie wymaga często remontu, dlatego jeśli nie byliśmy na to przygotowani można zamontować ogrzewanie elektryczne, które może być tańsze i łatwiejsze w montażu. Warto rozważnie umiejscowić czujniki temperatury, do których mielibyśmy łatwy dostęp w razie wystąpienia jakieś awarii.