Zawsze myślałem że wnętrzarskie style nowoczesny i klasyczny są jak ogień i woda. Żyłem w przeświadczeniu, że to dwa tak różne światy, że nawet w tak zwanych wnętrzach eklektycznych ich połączenie może wywołać spora estetyczną awanturę lub co najmniej posądzenie o brak gustu. No cóż – myliłem się.
Table of Contents
ToggleProblemy spójności
Każdy, kto choć raz samodzielnie urządzał wnętrze wie doskonale, że jednym z najtrudniejszych zadań w tym procesie jest zachowanie spójności. W dobie ogólnej dostępności wszelkiej maści produktów łatwo popaść w zapomnienie i sprawić, że nasze mieszkanie lub dom staną się przysłowiowym kotłem, w którym mieszać się będą ze sobą popularne style skandynawski i nowoczesny, krzesła plastikowe z drewnem a kolor turkusowy z pomarańczowym. Nawet jeśli korzystasz z usług profesjonalnego aranżera wnętrz, z pewnością nie zwalnia cię to z obowiązku podejmowania decyzji – choćby na samym początku, gdy pada pytanie: Co lubisz? W jakich przestrzeniach czujesz się najlepiej? W urządzaniu wnętrz z charakterem dominuje zasada zachowania stylu, warto więc wcześniej wiedzieć, czego się chce. Jednak jak każdą zasadę, także i tę, warto czasem złamać.
Klasyczne meble?
Klasyczne meble zawsze były i będą drogie, bez względu na to, czy rozmawiamy o oryginałach, czy współczesnych kopiach. Zwłaszcza te pierwsze cechuje doskonała jakość materiałów, a także misterne wykonanie dawnych mistrzów rzemiosła. Nie każdego przekona także bogate zdobnictwo, powyginane nogi czy dekoracyjne rzeźbienia oparć. Fizyczny oraz przestrzenny ciężar mebla budzi wątpliwości zwłaszcza w mniejszych, bardziej praktycznych wnętrzach. Tak jak choćby popularny niegdyś styl Ludwika XV, który wprawdzie na tle poprzedzającej go epoki baroku wygląda jakby przeszedł kurację odchudzającą, bo nie jest tak przysadzisty i ciężki, a jednak wciąż oferuje za mało (albo za dużo), by miał szersze zastosowanie w dzisiejszej aranżacji wnętrz.
Krzesła z tworzywa – praktyczne i eleganckie
Współczesna nauka dostarcza tworzywa sztuczne mające zastosowanie w wytwarzaniu mebli. Na szczególną uwagę zasługuje poliwęglan, posiadający wszystkie wspaniałe cechy dobrej jakości „plastiku”, takie jak lekkość, wytrzymałość, odporność na promienie UV czy łatwość w czyszczeniu, ale dodatkowo jest przeźroczysty. Materiał ten może być również barwiony (najczęściej na czarno), dając efekt „zadymienia” przy zachowaniu procesu przenikania światła przez konstrukcję mebla. Dzięki tym cechom materiał ten coraz częściej jest wykorzystywany do produkcji krzeseł. To pozwala tworzyć krzesła o wyrafinowanych kształtach, nawiązujących stylem do dawnych epok, a jednocześnie nie przytłaczających wnętrza i dobrze prezentujących się nawet w niewielkich wnętrzach. Przykładem są krzesła plastikowe z kolekcji King oraz Queen, które sprawdzą się zarówno w komplecie, jak i pojedynczo – choćby jako krzesło do toaletki, garderoby czy nawet łazienki. Krzesła występują w wersji z podłokietnikami i bez nich. Nawiązanie do dawnego stylu przy jednoczesnym zastosowaniu plastiku w konstrukcji krzesła to zdrowy kompromis między elegancją a praktycznymi wymaganiami współczesnych wnętrz.
I tylko zastanawiam się jak zareagowałby Sam Ludwik XV, gdyby musiał zasiąść na takim plastikowym krześle – tronie? Być może w zachwycie nad pomysłem nadwornego designera obdarowałby go stadniną koni i dwustoma akrami ziemi. Możliwe jednak, że projektant wylądowałby w pustej, zimnej celi – bez okien i łóżka, za to z jednym, jedynym krzesłem na środku. Oczywiście plastikowym.
polecam