Wentylator w łazience służy przede wszystkim naszemu zdrowiu – dobra filtracja powietrza to podstawa, tym bardziej jeśli mamy w łazience stare piecyki gazowe. Czasami jednak zdarza się, że jeden wentylator może po prostu nie wystarczyć. Co w takiej sytuacji zrobić? Najlepiej zamontować dodatkowo jeszcze jeden, co ewidentnie przyczyni się naszego lepszego samopoczucia, uczucia świeżości czy nawet bezpieczeństwa, zwłaszcza w sytuacji, kiedy w łazience nie ma żadnego okna. Najlepszym sposobem poradzenia sobie z wentylacją jest zamontowanie drugiego wentylatora i najlepszym wentylatorem będzie tzw. wentylator osiowy w miejscu kratki wentylacyjnej w łazience. W takim wypadku instalację podłączamy bezpośrednio do instalacji elektrycznej w zależności od typu – warto kierować się instrukcją, którą każdy zestaw powinien mieć w pudełku.
Sposób wentylatora może być uruchamiany wspólnym włącznikiem – wraz z światłem – bądź osobno – kwestia ta jest sporna i zależy od nas. Wiadomo, że wraz z oświetleniem będzie się każdorazowo uruchamiał i wyłączał, gdy ktoś zgasi światło. W sklepach znajdziemy także wentylatory z timerem, które włączają się co jakiś określony czas i same też wyłączają się – czas ustawiamy wedle własnych potrzeb. Najlepiej też, jeśli wentylator będzie miał w sobie czujnik wilgotności – popatrzy za takim modelem. Takiego rodzaju wentylator wyłącza się sam w chwili ustalenia należnej wilgotności w łazience – poziom ustawienia zależy od nas, gdyż takie urządzenie działa automatycznie lub półautomatycznie.
Co się tyczy wielkości danego wentylatora, należy go dopasować odpowiednio do wielkości kanału wentylacyjnego. Ważne jest to, aby obudowa przysłaniała cały otwór kanału, a wirnik się w nim zmieścił. Pamiętajmy o rozglądaniu się za najwydajniejszym modelem, gdyż jego wydajność będzie współmierna z usuwaniem zanieczyszczeń, a także będzie mniej uciążliwa dźwiękowo – oznaczać to będzie także oszczędność na prądzie.