Z pewnością nie w jednym domu zauważyliśmy wilgoć lub skraplanie się wody. Myślisz, że jest to prozaiczna i wyjątkowa sytuacja, czyli taka która z pewnością nie zawita do twojego domu? Możesz się grubo pomylić, a pierwszy oznak skraplającej się wody czy powstawania wilgoci nie należy ignorować, gdyż z pewnością problem ten sam nie zniknie a jeszcze bardziej się nasili – może okazać się także i tak, że będzie to początek wielki kłopotów. Początkowe załatwienie sprawy jest nie tylko szybkie, ale także i tańsze w porównaniu z późniejszymi większymi usterkami. Może jednak zdarzyć się, że usuwanie tego przykrego przypadku jest bardzo czasochłonne.
Najlepszą możliwa obroną (początkową) jest zastosowanie warstw izolacyjnych przeciwwilgociowych oraz foli hydroizolacyjnych – stosunkowo rzadko, ale warto. Warto również zadbać o drożny system usuwania wody deszczowej oraz sprawną instalację hydroizolacyjną. Jeżeli chodzi o walkę ze skraplającą się wodą to tutaj kluczową rolę odgrywa prawidłowa wentylacja. Musimy więc zapewni odpowiednia cyrkulację powietrza, dzięki czemu sprawimy że nasze ściany zaczną znów oddychać – wentylacja należy zainstalować w podsufitkach, jednak można także użyć pustaków wentylacyjnych. Dobrze przygotowany wentylator będzie z pewnością sprawnie usuwał wilgotne powietrze i parę wodną, które powstają podczas codziennych czynności – gotowanie, pranie, mycie.
Wcześniejsze sprawdzenie i ewentualna naprawa systemów zabezpieczających przed wilgocią rozwiązuje większość (jeśli nie całość) problemów. Z pewnością o wiele trudniej jest się uporać z podsiąkającą wodą, co wynika ze złego nałożenia (lub nawet braku nałożenia) warstw izolacyjnych przeciwwilgociowych czy folii hydroizolacyjnych – może być także uszkodzona. Jedynym rozwiązaniem jest wymiana lub naprawa na nowe lub naprawa obecnych folii i warstw zabezpieczających. Należy pamiętać, że konserwacja jest o wiele łatwiejsza i prostsza, niż sama naprawa – nie należy dopuścić więc do stanu w którym będzie potrzebna wymiana.